Korekty wstępnego projektu trwają.

Wybranie neona24 na blog w celu pierwszej prezentacji systemu, pomogło mi kreować kolejne podtematy w uzupełnieniu pisanej książki. Przeczucie komentatora Mariusz G., że wygląda to na zupę z gwoździa, stało się po części prorocze :) Dobrej przyprawy w zupę dodał mi user programista i skłoniło mnie to do dalszych rozważań nad zagadnieniem rynku wtórnego. Skoro system stworzyłem, wypadałoby też nadać mu zgrabniejszą krótką nazwę identyfikacyjno-rozpoznawczą. Być może przyjmie się nazwa SPONT, bo zestaw liter da się wymówić i stanowi skrót jego nazwy; System pieniężny oparty na towarach. Miałem też ochotę nadać mu lepiej brzmiącą nazwę MUFIN, z racji zaistniałych spraw, skoro wielce uradowany po odkryciu równania równowagi rynku, zrobiłem na neonie24 wpis o tym i przechrzciłem się w Mufinka. Która nazwa się przyjmie, czas pokaże.
Ten system z wstępnych zamiarów powstawał jako system podwójny, aby działał wspólnie z towarowym pieniądzem złotym i srebrnym. W pierwotnym założeniu złoto miało służyć wspomagająco do tezauryzacji i żeby spełniało funkcje zbierania kapitału na emerytury. Taki system emerytalny umożliwia pozbycie się składek w systemie fiducjarnym, gdzie pokolenia młodsze opłacają emerytury ludzi starszych i potrzebne są zawiłe konstrukcje na systemy składek emerytalnych. Nie każdemu w młodości odpowiada taki sposób zbierania pieniędzy na emeryturę. Młodość ma swoje inne priorytetowe potrzeby, jak np zbieranie na swoje mieszkanie, a nie emeryturę. Książka zresztą prezentuje dla systemu wiele możliwych rozwiązań emerytalnych, mogących działać równolegle dla indywidualnych wyborów.

Dyskusja z programistą pozwoliła zastanowić się nad możliwościami powiększania zasobów pieniądza obiegowego, jeśli w systemie pieniądza elektronicznego działalność na rynku wtórnym przyjmie znaczny udział, poza firmami emitującymi pieniądz na podstawie kalkulacji pracy w oparciu o taryfikatory. Gdy programista zadał mi pytanie o rynku wtórnym, to dałem mu aż 10 punktów za nie:) Było świetne i mądre. Odpowiedziałem, że sposobem na pozyskiwanie większych zasobów pieniądza na potrzeby rynku wtórnego, jest produkowanie towarów rynkowych na dłuższe przechowywanie. Pytanie jednak przymusiło mnie nad dalszymi rozwiązaniami w tej kwestii.

Pierwszą sprawą było to, w jaki sposób choć orientacyjnie mierzyć w systemie zapotrzebowanie na pieniądz, wynikające z obecności firm bez prawa emitowania pieniędzy na płace, w oparciu o taryfikatory. Należy rozróżnić też, czym jest rynek wtórny na zapotrzebowanie handlu towarami użytkowymi już posiadanymi, a produkcją na rynek, z wykorzystaniem systemowego pieniądza w firmach, które go nie emitują, bo wynagradzają pracę z własnego konta. To o czym tutaj piszę, dotyczy działania produkcyjnego i usługowego na rynku systemowego pieniądza. Sprzedaż towarów własnych drugiej osobie, na rynku wtórnym, nie wnosi żadnych perturbacji w systemie. System to "widzi" jako zwykły podarunek pieniędzy dokonany między osobami. Pojawienie się w systemie firm akumulujących na swoją działalność pieniądze systemowe, wymaga uzupełnienia systemu w dodatkowy pieniądz, gdzie trzeba znać ile go wprowadzić. Samosterujący trzon konstrukcji obejmuje jedynie firmy systemowe. Firmy pozasystemowe są elementem zakłócającym system, ale nie na tyle znowu, aby nie móc wziąć to pod kontrolę. Należy jedynie mierzyć jakiś parametr i według logicznego związku matematycznego oddziaływać regulacyjnie na główny trzon systemu. Ważną zasadą jest jedynie to, aby udział firm pozasystemowych nie przeważał w globalnym ujęciu systemu. Znalazłem dwa niezależne sposoby pomiaru dodatkowego zapotrzebowania na pieniądz do obiegu, ze względu na obecność firm pozasystemowych.

1. Przybliżony i bezpośredni. Polegałby na określaniu ilości pieniądza przez pomiar średniego stanu kont operacyjnych w firmach działających na wolnym rynku i zachodzących wielkości sprzedaży ich produktów. Ten sposób jest najprostszy. Jest też przejrzysty i logiczny.

2. Pomiar pośredni z funkcyjnej zależności ilości pożyczanych pieniędzy od wielkości wychylenia stanu równowagi towarowo-pieniężnej. Zależność ta ma związek odwrotnie proporcjonalny. Podczas niedoborów pieniądza na rynku towarowym pożyczanie wzrasta, przy dużej ilości pieniądza obiegowego ilość pożyczek maleje. Taka zależność mogłaby zostać dla systemu wybadana w praktyce, a potem dopiero mogłaby być wykorzystywana. Ten sposób jest tylko domyślny i może być jedynie zastosowany w przyszłości, gdy zaistnieje praktyczna wiedza o zachowaniu tego systemu.

3. Dodane 11.02.2016. Jest też metoda, którą odgadłem podczas pisania późniejszego artykułu o równowadze tow.-pienięż. To metoda z raportowaniem wystawianych towarów i ich wartości przez firmy klasyczne i zarazem śledzenie od terminali sprzedaży znikanie tych towarów z rynku. Nadzorowanie strumienia dopływu i odpływu towarów rynkowych, które doprowadzają firmy klasyczne, pozwala na bieżąco obliczać zawartość towarów i tym samym ich wartość w pieniądzu. I właśnie ten sposób jest właściwy na określanie dodatkowych ilości pieniędzy. Punkt drugi jest nieodpowiednim sposobem na pomiar. Zostawiam jednak ten wpis w orginalnym kształcie i nie kasuje drugiego punktu. Punkt pierwszy z kolei jest też ważny, a to ze względu na płynność dla działania firm klasycznych.

Drugą sprawą było to, jak przeprowadzać kontrolowany sposób na dodatkowe zasilanie systemu w pieniądze elektroniczne, do obiegu w gospodarce. Polegałoby to na świadomym i kontrolowanym wychyleniu stanu równowagi towarowo-pieniężnej i na tyle, aby wprowadzać konkretną dodatkową ilość pieniądza, na potrzeby dziejące się w strefie wolnej działalności gospodarczej, opartej na pracach trudnych do zdefiniowania taryfikatorami płac. Dodawanie pieniędzy w obieg jest banalnie proste. System może po prostu obliczoną kwotę do włożenia w obieg podzielić na ilość indywidualnych osobistych kont w systemie i dodać po równo na każde konto. Z odejmowaniem jest podobnie i można to robić mniejszymi ilościami w kilku ruchach odejmowania ze wszystkich kont.

Stan równowagi towarowo pieniężnej na rynku towarów polega na tym, że utrzymywana jest na bieżąco w systemie taka ilość pieniędzy, aby przy fikcyjnym zatrzymaniu produkcji i po wykupieniu całości towarów z rynku, opustoszały wszystkie konta i pozostała na nich łączna wartość wstępna, jeśli taka była nadawana w czasie wstępowania firm i osób w system. Zasada ta spełnia się precyzyjnie przy stuprocentowym udziale firm systemowych.

Projekt ma wbudowany algorytm, że stan równowagi utrzymuje się globalnie, bo jest pilnowany w źródłowych miejscach emisji pieniądza. Sterowanie otwarte w nauce o sterowaniach, tym różni się od sterowania zamkniętego ze sprzężeniem zwrotnym, że jego po prostu nie potrzebuje, bo ma bardzo dokładną funkcję przetwarzania. Poziom sygnału wejściowego zawsze dokładnie odpowiada wymaganemu poziomowi sygnału na wyjściu. Zakłócenia nie mają wpływu, bo ich nie ma, lub nie dochodzą. W przykładzie z pieniądzem, sygnałem wejściowym jest jego ilość w obiegu, a sygnałem wyjściowym jest wielkość odchylenia równowagi tow.-pienięż. Algorytmy narzucające ścisłe bilansowanie emitowanych kwot do wytwarzanych towarów są  tu funkcją przetwarzania w "sterowaniu otwartym" globalnej równowagi tow.-pienięż. Tę funkcję realizują "szarzy pracownicy". Specjaliści, którzy pracują w działach finansowych firm i bilansują produkcję bieżącą. Firma nie ma interesu dokonywać oszustw, bo jest nadzór kontrolny i konsekwencje karne przy świadomych oszustwach. Zaś błędy pomyłkowe są wykrywane oprogramowaniem i zawsze mogą być poprawiane. Dzięki prawidłowości matematycznej o której było w poprzednim wpisie, system ma narzędzie do mierzenia położenia globalnej równowagi chwilowej. W rzeczywistym układzie napełnionym towarami, do prawidłowego działania systemu, nie jest konieczne precyzyjne trwanie równowagi na każdy moment. Nieznaczne fluktuacje są naturalną rzeczą, jeśli weźmiemy pod uwagę procedurę z zamawianiem i kupowaniem usługi, gdzie występuje rozpiętość czasowa. Podobnie jest przy dopinaniu bilansów produktów kosztownych i długo wykonywanych. Ponadto nigdy nie dochodzi do całkowitego wykupu towarów z rynku, więc utrzymywanie nadmiaru pieniędzy w obiegu, być może nawet o 30% do 50% wcale nie musi być powodem zaburzeń w gospodarce, bo i tak ludzie mają skłonność do utrzymywania dyspozycyjnego zapasu pieniędzy na wydatki nieprzewidziane.

Podczas korekty książki, w rozdziale o działaniu firm handlujących czystym złotem według stałego kursu, oraz komisów sprzedaży i skupu złota w przeróżnych formach, według cen dowolnych, doszedłem do wniosku, że skoro w systemie będzie funkcjonować złoto raczej w celach tezauryzacji, nic nie stoi na przeszkodzie, aby używać złotych i srebrnych monet w nietypowych działaniach gospodarczych i wprowadzić szeroki asortyment jednostek wagowych złota. System z założenia ma umożliwiać nieograniczony w ramach potrzeb dopływ złota do systemu. Taki proces da się ustawić, poprzez nadanie odpowiedniego kursu złota dla systemowego pieniądza elektronicznego. Raz dobrze zdefiniowana stawka godzinowa średniego zarobku w systemie, określona w mg złota na godzinę, może sukcesywnie sprowadzać do systemu złoto w sposób samoistny. Złoto pojawiałoby się wtedy na zasadzie, że byłoby preferowane do zakupów towarów w systemie przez ludzi z poza systemu. Wtedy np firmy systemowe handlujące złotem, podczas skupu złota, korzystałyby z funkcji swobodnych kredytów elektronicznego pieniądza. Ktoś z poza systemu chcąc kupić coś za pomocą złota, dokonywałby wymiany złota na pieniądz elektroniczny w firmie handlowej. Najpierw pozyskiwałby tymczasowe konto na pieniądz elektroniczny, w Banku Rejestrowym. Firma handlowa złotem wpłacałaby za oddane złoto, wystawiając je równocześnie jako towar na sprzedaż. Tak nabywaliby atrakcyjniejsze cenowo towary dla siebie ludzie z poza systemu. Firma handlowa złotem  wystawiałaby złoto określane w jednostkach wagowych, jako towar rynkowy do nabycia, zakupywany terminalami z funkcją anihilacji. Cena zakupu przejrzysta, bo byłaby sumą stałego kursu złota plus część kreowana w firmie handlowej. Czyli kurs złota plus wartość anihilowana figurująca na towarze.

Mufinek Sposypkom