Wyjaśnienie, dlaczego jest to projekt całkiem inny, oraz sposobu zainstalowania ilościowej teorii pieniądza.

 

Przypomnienie paru ogólnych pojęć z ekonomii

Pieniądz elektroniczny, nie ma postaci fizycznej, a utrzymywany na elektronicznych kontach, tak jak w indywidualnych portmonetkach, ma bezpieczne miejsce parkowania. Funkcja depozytowa banku, zabezpieczająca pieniądze przed kradzieżą lub pożarem, straciła swój sens przy elektronicznym pieniądzu. Ponadto wraz z odkłamaniem teorii pieniądza, jego pobyt w depozycie bankowym nie może się namnażać i nie może istnieć dopisywanie oprocentowania w depozyty. Traci sens potrzeba opieki depozytami przez bank i przejmowanie własności depozytów przez bank, bo pieniądz stał się informacją zapisaną elektronicznie. Rola banku ogranicza się więc do elektronicznej obsługi kont i wykonywania wzajemnych przesunięć jednostek pieniądza zgromadzonych na kontach, zgodnie z poleceniami klientów. Bank staje się ostatecznie firmą usługową pobierającą za usługi jedynie opłaty, umożliwiające zarabianie pieniędzy pracownikom banku, oraz fizycznym trwaniu firmy w sprawności usługowej.
Z kolei nadzór nad ilością pieniądza i synchronizowaniu go z przemieszczającym się towarem pomiędzy podmiotami funkcjonującymi w systemie, należeć ma do firmy POwSO, specjalnie przystosowanej do tych złożonych zagadnień. Ta firma musi być zbiorową własnością uczestniczących w systemie podmiotów, którymi są wszyscy ludzie lub lwia ich część, przynależąca do tego systemu.

Pieniądz elektroniczny w definicji, jest informacją o posiadaniu prawa dostępu do dóbr rynkowych, w określonej wartości i w dowolnym terminie.
Podstawą generowania pieniędzy jest wykonana w przeszłości praca ludzka, podczas produkcji dóbr.
Dlatego można też wnioskować, że podstawą generowania się pieniądza, jest pojawianie się dóbr rynkowych przeznaczonych na sprzedaż.
Prawo do zakupu dóbr rynkowych, może być odwleczone w przyszłość, za cenę preferencji czasowej, przez scedowanie prawa do zakupu dóbr na innego uczestnika rynku, który nabędzie dobro wcześniej. Związane jest to z funkcją pożyczania pieniądza, pomiędzy użytkownikami systemu pieniężnego.
 
Prawo do zakupu dóbr rynkowych, może być też oparte o pracę do wykonania w przyszłości. Związane jest to z funkcją udzielania kredytu przez system. Wtedy istnieje obowiązek regularnego spłacania rat kredytu w nieodległej przyszłości. Cena preferencji czasowej za udzielony kredyt, jest sukcesywnie rozsiewana na wszystkich uczestników rynku, którzy nie posiadają niespłaconych kredytów. Spłacane raty kredytowe mogą być przez system ukierunkowywane na inne podmioty w systemie, albo likwidowane. Zależy to od celów, jakie chce się osiągnąć. Tego rodzaju mechanizm, umożliwia sterowanie równowagą pieniądza w odniesieniu do towarów.


Kroki milowe jakie wnosi projekt POwSO, w reformie systemu pieniężnego.

1. Tym co odróżnia POwSO od starego projektu monetarnego i współczesnych projektów bez kreacji dłużnej, jak np projekt islandzki jest to, że do nadzoru ilości pieniądza obiegowego, użyty jest dodatkowo pomiar przepływu wartości mas towaru obrotowego i jego położenia, poza podstawowym mierzeniem ilości pieniądza na wszystkich kontach i ilości wpuszczonej gotówki. Pomiar położenia towaru obrotowego, dotyczy też rozróżnienia towarów rynkowych od towarów przetwarzanych, wraz z oczekującymi na przetwarzanie. System korzysta więc ze swojego aparatu pomiarowego, a nie z niedoskonałych aparatów statystycznych pomiarów, w postaci raportów o stanie Produktu Krajowego Brutto PKB, podawanego w odstępach kwartalnych. Czyli np wszystkich zaistniałych sprzedaży na rynku.
Taka innowacja, nie stosowana nigdzie w świecie, jest prosta do osiągnięcia przy powszechnie stosowanych obecnie terminalach płatniczych. A gdyby zrobić tę innowację bez powszechnie występujących terminali, to doszłyby jedynie raporty miesięczne siedmiu parametrów od firm, które by nie używały terminali. Takie raporty też pozwolą osiagnąć dla systemu dane do śledzenia przepływu wartości środków obrotowych, by oddzielać wartość rynku od wartości produkcji w toku.

2. Kolejnym postępowym krokiem jest konsekwencja pierwszego kroku, który pozwala śledzić stan chwilowy wartości na rynku towarowym i w zasobach towarowych firm. Da się obserwować comiesięczne zmiany zachodzące na rynku towarowym. Dzięki temu cały proces regulacyjny, by nie dochodziło do stanów inflacji i deflacji, sprowadza się do kontrolowania równania równowagi chwilowej i nadzorowania emisji i anihilacji pieniądza obiegowego przez oprogramowanie, a nie przez ludzi. Konsekwencją tego jest eliminacja wielu funkcji banków.

3. Gotówka w systemie, też może istnieć dodatkowo, na zasadzie podmiany pieniądza elektronicznego na gotówkę, która wtedy z kontrolowanych depozytów bankowych systemu, wpada do obiegu. Zamiana gotówki na elektroniczny pieniądz jest bezprowizyjna, a elektroniczny pieniądz na gotówkę zamienia się z prowizją.

4. System w swych pomiarach jest bardzo precyzyjny, bo uwzględnia na bieżąco co miesiąc wartość dodawanej pracy i dodatkowych kosztów, które akumulują się w produktach, oraz uwzględnia tę część wartości dodanej w produktach, która składa się na planowany zysk, koszty amortyzacji i składnik podatku dochodowego.

5. Właścicielem systemu i pieniądza nie jest państwo, ale naród. Cały naród lub lwia jego część, która ma udowodnione korzenie narodowe do trzeciego pokolenia, staje się udziałowcem takiej firmy, nadzorującej pieniądz. Temat wpływu obcych przybyszów na finanse, załatwiony zostaje w prosty sposób. Podczas trwania np głosowań na zebraniach sprawozdawczych firmy, głosowanie odbywać się może poprzez komunikator, funkcjonujący po zalogowaniu się na pieniężne konto osobiste. Rząd państwowy ze swoim budżetem zasilanym z podatków, staje się jedynie podmiotem działającym jak firma usługowa, mająca do spełnienia określone zadanie w ramach swoich najważniejszych funkcji.

6. System POwSO by był jeszcze bardziej doskonały i mógł dobrze obsługiwać rynek wtórny powinien do handlu na rynku wtórnym uruchomić drugi autonomiczny pieniądz, ale jednorazowy. To pieniądz inaczej działający, bo nie jest pieniądzem obiegowym. Jest pieniądzem samoregulującym się z towarem rynku wtórnego. Pieniądz powstaje w momencie wystawienia towaru na rynku wtórnym i znika po zakupie towaru na rynku wtórnym. Każdy podmiot systemu POwSO (osoba fizyczna, firma, budżet państwa, gmina), ma dostęp do konta na pieniądze jednorazowe. Wymiana tych pieniędzy na obiegowe odbywa się bezprowizyjnie, przy parzystej ilość uczestników, ale tylko w równych wymianach komplementarnych. Po takiej wymianie rynek pierwotny i rynek wtórny nie gubi swoich pieniędzy. Pieniądze zmieniają jedynie położenie między uczestnikami w systemie. Takie wymiany dokonuje specjalny portal internetowy, który służy też do wystawiania towarów na rynku wtórnym, jak i dokonywania na nim zakupów.


Dlaczego jest lepiej z DODATKOWYM pieniądzem jednorazowym na RYNKU WTÓRNYM.

Dobra materialne dzielą się na bezpańskie, oraz posiadające właściciela. Czasem ten podział jest kuriozalny, ale taki jest los rzeczy i dóbr, stanowionym prawem na świecie. Np bezpańskim dobrem, jest znaleziona w lesie butelka z nakrętką, która się spodoba i się ją przywłaszczy. Ale nie jest się właścicielem tego, co jest zakopane pod ziemią w lesie, bo należy to już do państwa, bo ziemią i tym co w niej jest, dzielono się na planecie już od zarania, jako największym dobrem. Teraz zaś od roku 2018, własności tego co jest na glebie i pod nią, pilnować będą uzbrojone służby geologiczne. Nie każdego więc los obdziela ziemią i jej skarbami.
A więc są dobra które są zawłaszczone, lub zapracowane i nimi np właściciel nie zamierza się wymieniać. Takie dobra nie wymagają pokrycia pieniądzem, bo nie są przeznaczone na handel. Majątek trwały firmy, też nie podlega obrotowi handlowemu i on też nie wymaga pokrycia swojej wartości pieniądzem.
Pokrycia pieniądzem wymagają te dobra, które podlegają przetwórstwu i również te, które jako gotowe oczekują na rynku, by je wziął w posiadanie potencjalny właściciel, gdy kupi to pieniądzem. Tak funkcjonuje obsługiwanie pieniądzem towarów w ekonomii, dla przypomnienia tym, którzy tego jeszcze nie znali.

Gdy ktoś zechce, by zbyć swoje nieprzydatne już dobro, a jego wartość jest niewielka, to przy posiadaniu dyspozycyjnego pieniądza u kupca, bezproblemowo taki handel się uskuteczni, ale pod warunkiem, że przelew jest nieduży na tle całego zasobu konta (płynności). Pieniądz pobocznie wszystko też szybko obsłuży poza wiedzą systemu, jeśli będzie dozwolone ofiarowanie bezzwrotne pieniędzy, z kona na konto, bo temu towarzyszyć może niepisana umowa, lub nienotowany handel z ręki do ręki.

Gdy ktoś zechce, by sprzedać 200 hektarów ziemi, i wstawi to na rynek wtórny, to zakłóci handel na rynku pieniądza obiegowego, który obsługuje rynek pierwotny, mający jednostajny tryb zaopatrzeniowy i nabywczy. Taka oferta 200 hektarów ziemi, tudzież handel akcjami bezimiennymi na giełdzie itp, przytrzymują pieniądze obiegowe na okres handlu w rynku wtórnym. Równowaga pieniądza obiegowego w gospodarczych związkach i w ustabilizowanych kanałach cyklicznych przepływów na rynku pierwotnym, zostaje zakłócona po nagłych wprowadzeniach dużych wartości towarowych na rynek wtórny.
Użytkownicy mający małą płynność (zasób dyspozycyjnych pieniędzy), przystępują do procesów oszczędzania, by zakupić na rynku wtórnym i wtedy zaczyna się właśnie źle dziać. Ale gdy z pojawieniem się dobra na rynku wtórnym, wstawiający dobro pozyskuje pieniądz jednorazowy, to może go jak tylko chce, od razu wymienić na obiegowy i przez zakup na rynku pierwotnym podpędzić obrót na rynku pierwotnym, a czas pobytu towaru na rynku wtórnym, może np umożliwić innym nazbieranie pieniędzy obiegowych, wymianę ich na jednorazowe i zakup dobra na rynku wtórnym.

Rynek wtórny można też wykorzystywać jako formę pożyczania pieniędzy. Bo gdyby nawet dobro było lipnym towarem niezbywalnym, to podczas procedur z kolejnymi przecenami, wystawca tego towaru pozyskuje pieniądze, które w przyszłości zwróci ratami w procedurach przecen i wycofa towar z rynku wtórnego.  
Pieniądz jednorazowy z pieniądzem obiegowym jest bez przelicznika. Te dwa pieniądze są wymienialne bezprowizyjnie po kursie 1:1, w tzw wymianie komplementarnej. Czyli są dwa przelewy pomiędzy dwoma uczestnikami tego systemu. Każdy uczestnik posiada dwa odrębne konta na odrębne pieniądze. Mając potrzebę na zamianę, znajduje się uczestnika, który ma potrzebę odwrotnej zamiany. Zamiana jest robiona dwoma przelewami synchronicznie i bezzwłocznie w jednakowej wartości. W takim przelewie żaden ze systemów, nie gubi swojego pieniądza.
Wymiany komplementarne mogą być pojedyncze (dwóch uczestników), lub komplementarne złożone (parzysta ilość uczestników). Co do szczegółów kieruję na mój blog:
http://mufineksposypkoneon24.org/post/135501,handel-prawem-wlasnosci-w-porn

Na rynku wtórnym handluje się towarami posiadanymi, jeśli umieścimy je na rynku wtórnym. Czyli nieodwołalnie zdecydujemy, że godzimy się na sprzedaż dobra własnego, a w zamian otrzymujemy pieniądz jednorazowy na swoje konto. Ma to podobieństwo do oddania towaru pod zastaw w lombardzie. Z tą różnicą, że towar jest pod osobistą opieką i używaniem. Są też procedury z późniejszą przeceną towarów, gdy za długo są na rynku.

Na rynek wtórny wchodzą więc też dobra kupione poprzednio na rynku pierwotnym, ale mogą być też wszelkie inne dobra, wykonywane w niezorganizowanej produkcji samodzielnej. Na rynku wtórnym, handluje się też prawami własności. Np kupuje lub sprzedaje firmę, akcje firmy, obszar ziemi itp. Np firmę wycenia się ogólnie na podstawie wartości środków trwałych w cenie nominalnej, wraz z dołożeniem do tego zgromadzonego w firmie funduszu amortyzacji. Fundusz amortyzacji teoretycznie uzupełnia wartość zużytej części firmy, do wartości nominalnej, wykazanej w specyfikacji chwilowej wartości firmy. Ja w projekcie POwSO, zamierzam odejść od bilansu teowego firmy, bo to jest archaiczny bilans, zaprojektowany do obsługi banków, a nie firm. To jest do notowania długów i wierzytelności. W POwSO jest to niedopuszczalne, by płacić ze zwłoką, bo pieniądz ma być obecny w takiej ilości, by gwarantować płatności. Ale notowanie stanu finansowego firm, to temat całkiem odrębny, o czym kiedyś napiszę na blogu.
 
Na rynku wtórnym można handlować też drobnicą z posiadanych zasobów dóbr własnych, przez wystawienie dobra na sprzedaż. Wtedy też pozyskuje się emisję pieniądza jednorazowego. Więc spełniając zasadę opierania pieniądza o towar, rynek wtórny działa na tej samej zasadzie, że emitowany pieniądz jednorazowy, ma przełożenie na faktycznie zapozycjonowany towar, lub dobro materialne. Dlatego wymiana pieniądza jednorazowego z obiegowym ma swoje uzasadnienie.
Rynek giełdy akcji i np handlu nieruchomościami używanymi, obsługiwany ma być pieniądzem jednorazowym. Nie odziałuje więc zakłócająco na rynek pieniądza obiegowego. Emisja pieniądza jednorazowego do obsługi giełdy, działa w odizolowaniu od rynku pierwotnego (zwanego też; towarowym, głównym, produkcyjno-usługowym). Pieniądz jednorazowy jest samoregulujący się, bo przy kupnie nim na rynku wtórnym, jest on likwidowany.


Jeszcze raz o ilościowej teorii pieniądza.

Na mailingu pan nikander np wyoślał tę teorię prostym sposobem. Może zacytuję.

1. Angielski ekonomista John Jocke żyjący w latach 1632-1704 postulat ilościowej teorii pieniądza sformułował w ten sposób, że ilość pieniądza powinna być proporcjonalna do ilości towarów i usług na rynku. Nie podał jednak tego współczynnika proporcjonalności.
2. Angielski ekonomista Dawid Ricardo żyjący w latach 1772-1823 zaproponował aby tym współczynnikiem proporcjonalności była krotność rotacji środków pieniężnych pomiędzy sferą produkcji a konsumpcji w przeciągu roku. Ten współczynnik krążenia ocenia się średnio na 3 a dla Polski wynosi on obecnie 2,3.
Wsio!!!!
Ten podstawowy wzór musi być zmodyfikowany na wypadek:
- deflacji,
- inflacji
- hiperinflacji
- stagflacji
tak, aby utrzymać wartość nabywczą waluty.

Jeszcze cyt: NEXUS 1999r Nr5
W roku 1757 Benjamin Franklin został wysłany do Londynu, aby uzyskać oficjalną zgodę na druk kolonialnych pieniędzy. Skończyło się to jego osiemnastoletnim pobytem tam - prawie do wybuchu Amerykańskiej Rewolucji. Kolonie w tym czasie ignorowały polecenia parlamentu i drukowały "Kolonialny Skrypt", wykorzystując maszyny drukarskie do drukowania gazet. Gdy dotarła do Anglii wieść, że wzrasta dobrobyt w koloniach, zapytali Franklina, skąd się on bierze. Franklin odrzekł:
- To proste. W koloniach wydajemy własny pieniądz. Nazywa się "Kolonialnym Skryptem". Wydajemy go  w proporcji do potrzeb handlu i przemysłu, tak aby produkty mogły z łatwością przechodzić od producentów do konsumentów...
W ten oto sposób, tworząc swoje własne pieniądze, kontrolujemy ich siłę nabywczą i nie musimy nikomu płacić odsetek.
Dla Franklina było to oczywiste i wynikało z zasad zdrowego rozsądku. Proszę sobie wyobrazić, jakie wrażenie wywarło to na przedstawicielach Banku Anglii. - Ameryka poznała sekret pieniądza!!! W rezultacie parlament czym prędzej uchwalił w roku 1764 ustawę o Walucie, która zabraniała koloniom wydawania własnych pieniędzy i nakazała płacenia podatków w złocie i w srebrze. Po roku po okresie prosperity nastapiła depresja i masa bezrobotnych na ulicach.
---

W tym cytacie z czasopisma NEXUS 1999r Nr 5, Franklin powiedział o proporcji pieniądza do zapotrzebowania, określonego potrzebami handlu i przemysłu. Nie ma natomiast szczegółowej wiedzy i powszechnie mówionej, na czym polegał wtedy w Ameryce sposób ustawiania tej proporcji. A było to przed opracowaniem matematycznym Ricardo o krążeniu pieniądza. Ja teorię Ricardo rozłożyłem na fragmenty we wpisie:
http://mufineksposypkoneon24.org/post/129238,rownowaga-rynku-towarowo-pienieznego

Wyyeliminowałem trudno mierzalny współczynnik krążenia pieniądza, zastępując go innym współczynnikiem, który mógłby przybrać nazwę "współczynnik koniecznego przytrzymania pieniądza". Ale nazwałem go ostatecznie na teraz współczynnikiem płynności. Zaś analizę matematyczną ująłem w równaniu równowagi chwilowej, co wyeliminowało mi współczynnik obiegu pieniądza. Nie stosuję równania równowagi, ze sumą transakcji, na odcinku długiego czasu.

POwSO to mój najlepiej zrobiony projekt nowoczesnego pieniądza, Projekt islandzki nie umywa się do niego. Nazywa się "Pieniądz Obiegowy w Sterowaniu Otwartym". Otwartym dlatego, bo sterowanie nie posiada pętli sprzężenia zwrotnego. O co tu chodzi, wyjaśnione w tym linku:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Uk%C5%82ad_regulacji_(automatyka)



Na powyższej fotce z poradnika, jest opis i szkic dwóch bloków w sterowaniu otwartym. Obiektem sterowania w przypadku systemu pieniężnego byłby obiekt z takimi elementami jak; firmy, rynek towarowy, konsumenci i pieniądze. Wielkością do sterowania ma być stały poziom cen. To podstawowa sprawa o którą zabiegamy w systemach pieniężnych, bo to daje stabilność w podejmowaniu decyzji gospodarczych. Na ceny wpływ ma zasób pieniądza i ma mieć określony i niezmienny związek proporcjonalny do ilości towarów. I oczywiście chodzi o towary przetwarzane i rynkowe, a nie te, które posiadamy i używamy w życiu.
Sygnałem nastawczym dla obiektu sterowania będzie ilość pieniądza obiegowego. Element sterujący będzie ten sygnał wprowadzał w oparciu o zasoby towarów obrotowych na rynku. W moim projekcie, dzięki posiadaniu narzędzia do pomiaru zasobów towarowych, mogę ten parametr wstawić na wejście elementu sterującego, bo jest mierzony. Transmitancja (funkcja przejścia) elementu sterującego, która jest matematyczną zależnością sygnału wyjścia do sygnału wejścia, wynika z równania równowagi chwilowej. Element sterujący będzie ustawiać prawidłową ilość pieniędzy w obiekt sterowania, bez używnia sprzeżenia zwrotnego. Co prawda będzie połączenie wartości mierzonych na obiekcie sterowania z wejściem na element sterujący, ale nie będzie to ten parametr (cena koszyka towarów), którego stałość chcemy osiągnąć.  W ten sposób inflacja i deflacja nie będzie zachodzić, bo wmontowana została do regulatora ilościowa teoria pieniądza. Jeżeli zaś dryf inflacyjny się zacznie pojawiać, wtedy jedynie wystarczy zmieniać w funkcji przejścia wielkość współczynnika płynności, by wygasić dryf, lub go odwrócić. Ponieważ w POwSO mierzona jest oddzielnie wartość chwilowa rynku towarowego i chwilowa wartość towarów w toku produkcji, wraz z zmagazynowaną oczekującą na przetwarzanie, układ sterowania będzie miał dwa wejścia. Na jednym wartość chwilowa rynku (R), a na drugim wartość produkcji w toku z zapasami magazynowymi (tok + mag). 

Zależność pieniądza obiegowego od towarów, określona współczynnikiem proporcjonalności (1 + Cp), odnosi się jedynie do towarów obrotowych w przetwarzaniu i zmagazynowanych oczekujących na przetwarzanie. W tym także odnosi się jeszcze do dołożonych kosztów bieżących, bezpośrenich i pośrednich, wraz z kosztami pracy, zagnieżdżonymi w produkcji nie ukończonej, czyli tej w toku produkcji. Współczynnik (1 + Cp) nie jest natomiast powiązany z wartością tego towaru, który przebywa na rynku towarowym, w oczekiwaniu na zakup. Po prostu taka moja konstrukcja, którą na końcu uzasadnię. To co oczekuje na zakup, jest powiązane wartościowo z pieniądzem poprzez współczynnik (1). Czyli ma bezpośrednie przełożenie wartości towaru na wartość pieniądza z:

1. zgromadzonych u konsumentów wypłat za pracę,
2. zatrzymanych zysków we firmach,
3. zgromadzonych funduszy amortyzacji we firmach,
4. zgromadzonych podatków w budżecie państwa.
5. części zasobów pieniądza operacyjnego firmy. Dotyczy zakupów środków obrotowych i składników cenowych (T), w produktach na rynku.

Czyli z tymi miejscami parkowania pieniądza, z których będą te towary kupowane. Dzięki precyzyjnemu elektronicznemu przesyłowi danych z kas sprzedaży, firma POwSO nadzorująca układ monetarny z kontami, pilnuje stałej ilości pieniądza obiegowego i na to jest procedura kontrolna do wykonania w dowolnej chwili, opisana na blogu. Firma POwSO nadzoruje też wartość wędrujących środków obrotowych. Dokonuje miesięczne pomiary kontrolne w jednej chwili. Jest proces wstrzymania przelewów na kilka sekund po to, by odczytać i zapisać wartości kwotowe na wszystkich kontach. Potem np trwające procedury przelewów są kontynuowane. Comiesięczne pomiary służą do zapisów w systemie:
1. dopływu wartości towarów obrotowych we firmach
2. odpływu wartości towarowej przez sprzedaż produktów
3. składników cenowych amortyzacji, zawartych w produktach wstawionych na rynek
4. ostatnich miesięcznych zarobków łącznie
5. składników cenowych zysków firmy zawartych w produktach wstawionych na rynek
6. zapłaconych podatków
7. wartości wstawionych towarów na rynek

Z tych danych pomiarowych na kontach firm, oraz danych opisowych dotyczących zakupów, budowane są we firmie POwSO za pomocą oprogramowania, comiesięczne chwilowe stany wartości rynku towarowego firm i ich posiadanych zapasów obrotowych na magazynach i w przetwarzaniu. Więc w systemie POwSO, realna chwilowa wartość rynku i zasobów towarowych w obrocie, dostępna jest do odczytu, jak i dostępna do odczytu jest również ilość pieniądza w obiegu.
Czy rozumiecie, jak doskonały jest to system?
Otóż jak kawa na ławę co miesiąc, da się sprawdzać czy zachowana jest funkcja przejścia (transmitancja), którą określi się równaniem Ricardo. A gdy odchyli się zależność masy towarowej od pieniądza, to system wylicza emisję pieniędzy i rozdziela według stałej formuły, a jak emisja będzie ujemna, to przeprowadzona zostaje na kolejny miesiąc procedura anihilacji pieniędzy, przez zmniejszenie normy systemowych kredytów. Wzór na funkcję przejścia będzie podany poniżej, bo jeszcze o jednej rzeczy wspomnę.

 
Obecny system monetarny, może bazować na pomiarach już sprzedanych dóbr i ze zwłoką 3 miesiące. Może korzystać z usług głównego urzędu statystycznego. GUS ogłasza PKB co kwartał. Nie jest podawany zasób wartości przebywającej na rynku, jedynie to, co zostało zarobione. Czyli wartość dodatkowa jaka przybyła, albo to co zostało sprzedane. (Są różne metody liczenia PKB). Ale wynik z tych metod liczenia bywa różny, bo wartość rynku towarowego jest zmienna. On się napełnia lub chudnie. Wartość zasobów na rynku, GUS posiądzie dopiero, po dokonanych na koniec roku inwentaryzacjach majątku obrotowego. GUS nie rachuje ilości towarów wstawianych na rynek. W POwSO jest natomiast to robione. Obecnie pieniądz nie jest regulowany przez przyrosty PKB, ale jest sterowany z masami towarowymi na poziomie europejskim z kokpitu prywatnej władzy na świecie. Rada polityki pieniężnej nie zajmuje się regulacją rynku, tylko regulacją pieniądza fizycznego, by nie zabrakło go w bankomatach.

A wzór w POwSO na ilość pieniądza, nie posługuje się szacowanym współczynnikiem obiegu pieniądza, i obliczonymi za jego pomocą, korektami przyrostów PKB w kwartalnych odstępach czasu, ale oparty jest na wartościach chwilowych całych mas towarowych w obrocie. Wprowadza się do równania wartości chwilowe, tego co czeka na sprzedaż (R) i co jest w trakcie przetwarzania (tok) wraz z wartością zmagazynowaną, oczekującą na przetwarzanie (mag). Jest to równanie Ricardo, w oparciu o chwilowe wartości towarów obrotowych w systemie, a nie o wartości sprzedane na rynku w odstępie czasowym. W POwSO wzór na równowagę chwilową już po dokonaniu korekt emisyjnych wygląda tak:

M1 = (1 + Cp) * (tok + mag) + R

M1 - cały pieniądz w obiegu (M1 = M + got)  Czyli pieniądz elektroniczny wraz z gotówką
Cp - współczynnik płynności
tok - wartość produkcji w toku dla całego systemu, wraz z poniesionymi kosztami bezpośrednimi i pośrednimi i zagnieżdżoną w niej wartością wykonanej już pracy.
mag - wartość środków obrotowych na magazynach wszystkich firm, oczekujących na przetwarzanie.
R - Wartość towarów wystawionych na rynek. Gotowe produkty z wystawioną ceną.

Współczynnik proporcjonalności o którym nadmieniał nikander, ma tu postać (1 + Cp). Powiększa on zapotrzebowanie pieniądza (M), z przyczyn naturalnych, potrzebnych do przytrzymań pieniądza, by móc dokonywać dyspozycyjne płatności, na optymalnie dla każdej z firm, zgromadzonych zasobach pieniądza. Pieniądze zajmują konta operacyjne we firmach, zabezpieczając płynność produkcji. Stanowi to bufor finansowy we firmach, by "amortyzować" nim naturalne okresowe zakupy towarów, sprzedaże produktów, oraz wypłaty pracownicze. Oprócz tego firma posiada konto ze zyskiem zatrzymanym, na cele rozwojowe i konto na zbieranie amortyzacji środków trwałych na przyszłościowe zakupy odtworzeniowe, dla środków trwałych.

Firmy na swoich produktach, oprócz zaprojektowanej ceny, umieszczają też dodatkową informację o pięciu składnikach cenowych, które łącznie budują cenę produktu. Będzie musiała być taka norma handlowa. Umieszczają też współczynnik udziału minimalnej płacy (Um), w zarobku średnim firmy. Podatek dochodowy od produktu wystawionego na rynek, oblicza się z nadwyżki składnika cenowego pracy (P), ponad udział płacy minimalnej. Współczynnik udziału płacy minimalnej w płacy średniej:
Um = płaca minimalna łącznie w funduszu płac / fundusz płac.
Płaca średnia dla każdej z firm nie może przekraczać ustalonej dla firmy granicy na płacę średnią, gdy jest przekraczana, dochodzi progresywny podatek dochodowy.

Składniki ceny towaru:

1. składnik amortyzacji (A)
2. składnik kosztów (T); w tym określony podskładnik ponoszonych przez firmę podatków (Po)
3. składnik pracy  (P); w tym informacja o udziale płacy minimalnej (Um)
4. składnik zysku firmy (Z); w tym wsp. cf   Z = cf * P(1-Um)
5. składnik kompleksowego podatku dochodowego  kpd = % podatku od P(1-Um) i zysku firmy (Z)

Um - Udział minimalnej płacy w zarobku średnim we firmie.
Po - Podatki różne ponoszone przez firmę, rozpisane w koszty produktów.
cf - Wsp. podziału wartości dodanej, pomiędzy firmę i pracowników.

Np kompleksowy podatek dochodowy (kpd) przykładowo 8%, oznacza podatek dochodowy z części zarobku ponad granicę zarobku minimalnego, ale podatek ten nie obciąży zarobku pracownika. Ta wartość zostanie dodana jako dodatkowy składnik cenowy i zapłacony zostanie w budżet państwa z zasobów płynności firmy, w momencie wystawienia towaru na rynek. Analogicznie jak zarobek dla pracownika. Po sprzedaży towaru, ten składnik cenowy ma uzupełniać ponownie konto płynności firmy. Rachuba firmy ma sobie to rozdzielać. Po to między innymi konieczne są informacje o składnikach cenowych na towarach. Płacenie podatku dochodowego, automatycznie indeksuje datę i czas wystawienia towaru na rynek.

Kompleksowy podatek dochodowy 8% od dochodów firmy i pracowników, płacony w chwili wystawiania towaru na rynek.

kpd = 0,08 * P(1-Um) + 0,08 * Z

Ten podatek decyduje o rozdziale dóbr ponad wegetatywnych, czyli nadwyżki towarów, którymi można powiększać rynek i gromadzić na nim dobra. Rozdział ponad wegetatywnej nadwyżki towarowej w systemie, dzieje się pomiędzy trzy podmioty: budżet państwa, konsumenci, firmy.

Nadwyżka towarowa ponad wegetatywna, do rozdziału na podmioty (uczestników rynku).
(kpd) + P(1-Um) + cf * P(1-Um) = suma

Udziały nadwyżki towarowej pomiędzy podmiotami:
(kpd)/suma ; P(1-Um)/suma ; cf * P(1-Um)/suma

Analizując składniki cenowe na towarach, poznaje się strukturę podziału wytwarzanych dóbr ponad wegetatywnych, dla trzech grup podmiotowych. Za wydatki wegetatywne budżetu państwa opłacane podatkami (Po), uznaje się te, które państwo osiąga z różnych podatków tradycyjnych i ukierunkowanych na wyznaczone cele. Najczęściej te nieodzowne i przyjęte w planach. Zaś kpd pozwala państwu gromadzić zasoby bezpieczeństwa w budżecie państwa, no bo podatki (Po), mają swoje konkretne przeznaczenie na wskazane cele.

W odniesieniu do dywidendy społecznej na poziomie wegetatywnym, to:

Zarobek minimalny - zarobek wegetatywny = opłacalność zatrudniania się

Dywidenda społeczna, powinna być płacona od powiększenia na ten cel kosztów surowców z Ziemi, aby bez robienia składek od wszystkich, lub redystrybucji podatków, mieć zasoby pieniądza na potrzeby utrzymywania; bezrobotnych, robienia zasiłków na dzieci, pensje dla gospodyń domowych, minimalne emerytury. To ma logiczne uzasadnienie, bo korzysta się z majątku wspólnego i obciąża to tych, którzy czerpią z własności wspólnej. Firmy czerpiące zasoby Ziemi, płaciłyby odpowiednio zaprojektowany podatek od surowców Ziemi, by mógł być on potem redystrybuowany, na potrzeby dywidendy dla niepracujących. Oczywiście możliwe do zrobienia wtedy, gdy państwo dysponuje odpowiednio dużą mocą wytwórczą.

Za wydatki wegetatywne firmy, uznaje się amortyzację, którą firma odkłada ze składników cenowych (A) po sprzedaży produktów. Czyli firma istnieje nie osiągając zysków, ale dająca możliwość przetrwania sobie i pracownikom i budżetowi państwa.

Za wydatki wegetatywne konsumentów, przyjmuje się normę na utrzymanie człowieka przy życiu, z niezbędnymi zasobami dóbr, bez mocy finansowej, do gromadzenia zapasów dóbr.


Dlaczego (1 + Cp) ?

Każda firma ma swoją specyfikę produkcji: Czas stwarzania produktu, transze dostaw towarowych i sposób dystrybucji swojego rynku towarów gotowych. (Cp) każdej firmy jest różne, Firma sama decyduje z jakim dyspozycyjnym kapitałem finansowym będzie sobie funkcjonować. W skali całego systemu POwSO, (Cp) przyjmuje konkretną wartość i dopiero w wyniku upływu czasu i zmian asortymentowych na rynku, lub doskonalenia produkcji i dostaw, (Cp) w skali systemu będzie trzeba trochę zmieniać, by utrzymywać zerowy dryf inflacyjny.

Na zakończenie wytłumaczę dlaczego tak przyjąłem równanie z współczynnikiem (Cp) gwarantującym płynność, aby firmy nie musiały brać kredytów i mogły dokonywać płatności bezzwłocznych.

Można byłoby równanie napisać inaczej i też byłoby w miarę poprawnie:

M1 = Cp (tok + mag + R)

Ale kierowałem się taką logiką, że oddzielenie rynku (R) i nadanie mu przełożenia na pieniądze przez współczynnik 1, umożliwia poprawne oddziaływanie współczynnika Cp na szersze zakresy napełniania i odchudzania rynku, gdy dochodzi np tezauryzacja pieniądza. Zaś wartości chwilowe składników równania (tok) i (mag), przełożenie na pieniądze we firmach, mają z zasady przeróżne. To zależy od czasu budowania produktu w firmie. Te czasy są począwszy np od kilku godzin do kilku miesięcy. Firmy, by móc działać bez perturbacji i konieczności zadłużania się, muszą posiadać zawsze dyspozycyjne pieniądze do działania. System nie może tego im ograniczać. W POwSO pieniądze operacyjne są finansową własnością firmy, którą ona sobie wypracowuje z zysku i ma prawo dowolnie konfigurować sobie płynność z kontem zysków zatrzymanych. Natomiast jak nie ma pieniędzy na zakup, to żadną firmę z którą współpracuje nic to nie obchodzi, bo zapłata ma być bezzwłoczna po dostarczeniu towaru, bo gdy nie, to prawo może np wstawiać opłaty karne.


Mufinek Sposypkom